Mestia – trasy jednodniowe (Swanetia)

sty 8, 2023 | Europa, Gruzja, Podróże

Z dużym opóźnieniem zabieram się do wpisów z Gruzji, lecz widocznie tak miało być. Spacerując dziś po lesie, wspominałam wspaniałe spacery i trekkingi w Mestii. Po powrocie postanowiłam usiąść i wyrzeźbić dla Was mały poradnik.

Przed wyjazdem do Mestii niewiele mogłam poszukać informacji dotyczący trekkingów jednodniowych w Mestii. Wiem, że najbardziej znana i popularna trasa trekkingowa prowadzi z Mestii do Usghuli. Cała droga zajmuje około 4 dni. Ja kocham góry, ale nie jestem na tyle górskim świrem, aby wędrować tyle z plecakiem. Oczywiście, żeby było jasne! Ogromnie podziwiam takich ludzi, ale ja po prostu preferuję wygodniejsze przygody. 

 

Mestia – jednodniowe trasy w Swanetii 

  • Pod lodowiec Chalaadi 
  • Do jezior Koruldi 

Na samym wstępie warto dodać, że spałam w samym „centrum” Mestii. Centrum to duże słowo, jak na takie małe miasteczko, ale do przystanku autobusowego czy taksówek miałam zaledwie 20 metrów. Po Gruzji poruszałam się komunikacją miejską, dlatego jeśli też zamierzacie to robić, to polecam także poszukać gdzieś hotelu blisko przystanku autobusowego. Odsyłam także do wpisu Mestia – informacje praktyczne

Jeśli będziecie podróżować samochodem, to nocleg w centrum nie wydaje mi się koniecznością. Gdybym podróżowała autem, na pewno wolałabym poszukać miejscówkę gdzieś na wzgórzu, ponieważ widoków pięknych nie brakuje. Do szlaku moglibyście sobie po prostu podjechać.

Trekking do pod lodowiec Chaaladi

  • 6 km
  • różnica wysokośc ok 600 m.
  • 5-6 godzin marszu

Przed wyjazdem przeczytałam, że do początku trasy warto podjechać autem w centrum. Sprawdziłam, że jeśli to zrobię, to cały trekking zajmie mi mniej niż 4 godziny. Do wykorzystania miałam cały dzień, dlatego uparłam się, aby całość trasy zrobić pieszo.

Z centrum do początku szlaku maszerowaliśmy około 2 godzin. Droga jest faktycznie trochę nudna, ponieważ idzie się PROSTO i ASFALTEM. Oznacza to, że całą drogę miałam przed sobą praktycznie taką samą scenerię. Na początku mi się podobało, jednak po godzinie marszu byłam lekko znudzona i poddenerwowana słońcem, które niemiłosiernie prażyło. Z tego co pamiętam, temperatura oscylowała około 30 stopni Celsjusza, do tego dodajcie beton i możemy smażyć jajka.

Po drodze nie ma żadnego sklepu, ani miejsca gdzie można usiąść w cieniu. Na Google Maps pokazywało zielony teren i maszerowaliśmy tam z wielką nadzieją, aby chociaż na 15 min usiąść w cieniu, jednak nie zrealizowaliśmy swoich marzeń.

Trekking pod lodowiec Chalaadi – część druga.

 

Po około dwóch godzinach marszu dotarliśmy w końcu do początku szlaku. Już na samym początku na każdego czeka niezła atrakcja. Aby się dostać na szlak, należy przejść przez most, który pozostawia wiele do życzenia. Niby nic, ale dla mnie była to już lekka adrenalina. 

Druga część trasy była znacznie przyjemniejsza, a przede wszystkim otoczenie było takie, jakie kocham. Trasa prowadzi przez las i według mnie jest dosyć łatwa, na marsz musicie liczyć około godzinki. 

Po wyjściu z lasu zaczyna się trudniejsza część szlaku. Wiele osób pisze na blogach, że trasa jest bardzo łatwa, ale dla mnie trasa skałami nie była jakaś turbo łatwa. Uważam, że osoba całkowicie początkująca lub mająca aktualnie trudności ze sprawnością, może być zawiedziona. 

Szlak przez skały był dla mnie słabo oznaczony. Gdyby nie ludzie, którzy szli przede mną, nie byłabym pewna, czy dobrze idę. 

Mestia trasy jednodniowe

trasa przez skały

trasa pod lodowiec Czaladi

Po przejściu przez najtrudniejszą część szlaku w końcu nagroda – czarujący widok na lodowiec Chalaadi, dla mnie widok 8/10. 8 dlatego, że kilka dni później podziwiałam widok na lodowiec Shakhara w Usghuli i podobał mi się bardziej. 

Dodatkowe informacje:

Przy mostku znajduje się mały sklepik z zimnymi napojami i lodami. Byłam pod koniec sierpnia, więc nie wiem jak sytuacja poza sezonem. Warto jednak mieć na uwadze, że może być wszystko zamknięte. 

Trekking z Mesti do jezior Koruldi 

  • Ok. 16 km 
  • różnica wysokości 1400 m
  • 7-8 godzin 
  • położenie: 2740 m n.p.m.

Trekking do jezior Koruldi był moim pierwszym trekingiem w Gruzji. Stwierdziłam, że wolę zacząć od trudniejszego i dłuższego i gdybym miała to powtórzyć to zrobiłabym tak samo. 

Początek trasy znajduje się przy ulicy Vitoria Selli w Mestii. Google maps średnio daje radę, a trasa na początku nie jest dobrze oznakowana. Na szczęście po drodze spotkaliśmy kilka razy lokalsów, którzy kiwali głowami, że dobrze idziemy, gdy widzieli nasze zwątpienie. 

Droga na początku mnie zaskoczyła, ponieważ idzie się wzdłuż wody. W moim odczuciu nie było tam miejsca na wędrówkę i momentami musieliśmy się nagimnastykować, aby jakoś ominąć wodę. 

Pozostała droga pierwszej części trasy znajduje się w lesie. Przy ponad 30 stopniach Celsjusza było to dla nas zbawienne. Dopiero po około 2 godzinach marszu wyłoniły się pierwsze widoczki, a po wyjściu z lasu to już w ogóle było bajkowo. 

Poniżej nagarnie z miejsca odpoczynku, o którym pisałam powyżej. Nieprawdaż, że przepięknie?

trekking do jezior Koruldi czy trudny?

początek trasy wygląda tak 🙂

Trekking z Mesti do jezior Koruldi – dalsza droga

Na pozostałej części trasy możecie zapomnieć już o jakimkolwiek cieniu lub schronieniu przed deszczem, jeśli mielibyście taką sytuację. Punktem zwrotnym jest krzyż oraz niewielkie zadaszenie, które przy nim się znajduje. Jest to idealne miejsce na chwile odpoczynku.

Tak naprawdę po dotarciu do tego miejsca najtrudniejsze będzie za Wami. Reszta trasy nie ma już znaczących przewyższeń, ale ma za to obłędne widoki. Znad położonych jezior rozpościera się wspaniały widok na Uszbę (4710) i Czatini (4412).

Ważne wskazówki: Przez całą trasę nie widzieliśmy źródełka do napełnienia wody. Ponadto na trasie wszystkie „cafe”, które pokazywało Google Maps, były zamknięte. Byliśmy trochę rozczarowani, że w sierpniu, gdzie powinien być sezon, nie mieliśmy gdzie zaopatrzyć się w wodę. Co prawda każdy z nas miał po 2 litry wody, jednak przy takim upale i dużym przewyższeniu to znacznie za mało. A przynajmniej dla mnie to było za mało i na powrocie już praktycznie nie miałam wody 🙁

Mestia trasy jednodniowe

uważajcie na innych na drodze 🙂

Mestia – jednodniowe trasy w Swanetii – podsumowanie

  • Piękniejsze widoki według mnie są zdecydowanie na trasie do jezior Koruldi, jednak trasa ta była dla mnie wymagająca. Dla zupełnych amatorów górskich przy opadach deszczu trasa może okazać się za trudna.
  • Na obydwóch trasach udało mi się nagrać przepiękne ujęcia dronem, które możecie zobaczyć na moich rolkach na Instagramie. Poniżej jedna z nich.
  • Naczytałam się w internecie, że Mestia to przereklamowane miejsce i zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Mestia to nie żadne Zakopane czy Szklarska Poręba w pełni przeludnione w sezonie. Na trasach spotkaliśmy może z 50 osób przez cały dzień (w sierpniu).
  • Jestem przeszczęśliwa, że tam dotarłam i miałam zdrowie i siły, by móc podziwiać dziką, przepiękną gruzińską naturę. Jeśli zastanawiacie się, czy wziąć ten rejon pod uwagę, to zdecydowanie polecam!
  • UWAGA! Na szlakach prawdopodobnie spotkanie dużo bezdomnych piesków. Niektóre z nich wyglądają bardzo groźnie na pierwszy rzut oka. Żaden pies nie zrobił nam nic złego. Każdy chciał tylko coś. do jedzenia oraz trochę bliskości. Nie bójcie się ich pogłaskać, będą przeszczęśliwe. 

Jeśli należycie do fanów gór, to polecam także artykuł o Górach Przeklętych  – Theth w Albanii – miejsce, które skradło moje serce. 

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *